to moim zdaniem wątek samego Derschowiza i jego pożal sie Boże pomocników. niektore momenty ukazujace śledztwo w ich wykonaniu byly kiczowate i jakby nie pasowaly swym tonem do reszty filmu.
a ta reszta to juz byla doskonała - taka chłodna, zimna, ironiczna i niejdnoznaczna. podobnie jak rola Ironsa ktory nap
Pamiętam przez mgłę ten film, ale i tak utkwiła mi fenomenalna rola Jeremiego. Dla kreacji aktorskich warto!!!
Film oparty na prawdziwych wydarzeniach, ekranizacja książki
Alan M. Dershowitz i dostępnych materiałów z przebiegu procesu.
Dramat sądowy z zawoalowanymi dowodami, dwa wieczory okresu bożonarodzeniowego 1979 i 1980 roku, które zmieniły na zawsze wszystko i odmienna prawda.
Irons zdobywca Oscara za tę doskonałą I...
film a tak mało głosów! ludzie to co Wy oglądacie? widziałam "drugą prawdę" 3 razy i najbardziej podobała mi się kreacja Ironsa-jego chłód i cynizm,aż ciarki szły po plecach.No i to że film jest niejednoznaczny,tak naprawdę nie wiemy nic.Ta 2 prawda jest widza,który sam musi sobie stworzyć teorię
Rozbrajający dramat sądowy, mój numerek 2 zaraz po Adwokacie Diabła), być może względnie 3 (ale tu muszę ponownie obejrzeć Fracture). Co prawda, nagrody dla Jeremy'ego to oczywisty absurd przy klasie, którą RdN pokazał w "Przebudzeniach", ale nie umniejsza to w żadnym stopniu profesjonalizmu, z jakim ten pierwszy...
Specjalnie obejrzałem ten film żeby zobaczyć czym Jeremy Irons zasłużył na oscara, a nie Robert de Niro za przebudzenie.
Rola jak rola, trochę ponad przeciętna, ale lepsza od Przebudzenia? Dajcie spokój.. I to nie jest nieporozumienie?
Po zapowiedzi "dramat sądowy" spodziewałam się raczej nudy, ciągłych scen z sali sądowej i powolnej akcji. A tutaj film okazał się bardzo klimatycznym dramatem. Niby akcja bez akcji, a podczas seansu nie nudziłam się nawet minuty. Moim zdaniem to nie Jeremy Irons powinien dostać za niego Oscara tylko Glenn Close!!...