Gregory Hoblit to dobry reżyser, który może się pochwalić takimi filmami jak ; LĘK PIERWOTNY (1996), W SIECI ZŁA oraz CZĘSTOTLIWOŚĆ.
Tym razem twórca również nie obniża formy.
SŁABY PUNKT to świetnie skrojony thriller prawczniczy, którego główną atrakcją jest świetna gra aktorska wspomagana przez solidnie napisany scenariusz.

Nie ma tu efekciarstwa czy zbędenych scen. Akcja filmu płynie powoli, a widz ma okazję podziwiać nie tylko aktorów, ale również niezwykle eleganco sfotografowane kadry w filmie, które nadają temu dziełu klimatu.

Sam film to misterna i inteligenta konstrukcja. Twórcy wykładają na stół wszytskie karty przy końcu obrazu. Oczywiście finałowa wolta wraz z towarzyszącą jej prawniczą terminologią by mogła byc nieco solidniej wyjaśniona, ale i tak nie ma się co czepiać.

Zalteom obrazu jest popisowe aktorstwo. Ryan Gosling utwierdził mnie w przeświadczeniu, że jets najzdiolniejszym aktorem młodego pokolenia. Anthony Hopkins to klasa sama w sobie i choć w tej roli za bardzo przypomina stonowaną wersję Hannibala Lectera to i tak tzreba podziwiać kunszt tego aktora.
Wspólne sceny z Goslinga i Hopkinsa przyprawiają o szubsze bicie serca i są niezwykle intensywne psychologicznie.
Na drugim planie pojawiają się takie sławy jak: David Stratharin, Rosamund Pike, Embeth Davidtz, Fiona Shaw, Bob Gunton czy Cliff Curtis.
Czy można chieć czegoś więcej?

SŁABY PUNKT to kolejny po ZODIAKU inteligentny thriller, który pojawiając się w kinach w 2007 roku nie odniósł proporcjonalnego do jego jakości sukcesu.
Należy mieć nadzieję, że publiczność doceni oba filmy i staną sie sukcesami na rynku DVD.
W każdym razie polecam SŁABY PUNKT nie jest to kino efektowne, ale wielbiciele inteligentej rozrywki powinni być usatysfakcjonowani.
Warto zobaczyć.