Skoro Crawford strzelał z pistoletu Nunally'ego to właśnie Nunally byłby podejrzany o zabójstwo. Dlaczego tak od razu aresztowano Crawforda? I jeszcze jedna rzecz mnie nurtuje. Jak niby Willy zorientował się że Crawford podmienił pistolety? Przecież pistoletu nie umieli nigdzie znaleźć. Skąd więc nagle się wziął drugi pistolet? (oprócz tego od Nunally'ego). Być może coś przeoczyłam wiec proszę o wyjaśnienie tych dwóch kwestii.
Oni mieli te same modele pistoletów stąd nie brano pod uwagę Nunallego, bo niby kto by na to wpadł? Aresztowali go od razu bo przyznał się do winy. Willy zorientował sie o podmianie gdy detektyw połozył swój telefon obok jego. To go natchnęło, że mogą być dwie takie same rzeczy a więc i bron i skojarzył te zdjęcia z akt. Pistolet był cały czas, ale ten z którego nie strzelano (pewnie bo badaniach balistycznych) więc nie brano tego pod uwagę i słusznie bo chodziło cały czas o pistolet Nunallego. Dla mnie to jest dość logicznie, nie wiem czy dobrze Ci to przekazałam :)
Mam jeszcze jedno pytanie. Gdy Crawford wychodzi na wolność odbiera z przechowalni (czy jakby to tam nazwać) pistolet. Czy policja wiedziała że on ma pistolet? Sprawdzali go?
Tak to jest jego pistolet, zabrali go bo myśleli, ze to akt zbrodni. Pistolet leżał na ziemi, był wyjęty z tego schowka.W Ameryce jest tak, że jak nie udowodnia Ci winy to oddają Ci Twoja broń, więc i jemu oddali.
Ja może odpowiem inaczej, Nunally'ego nie było na miejscu zbrodni, jak więc miałby ją popełnić? Był tam jedynie Crawford a Nunally'ego wezwano już po fakcie. Tak czy owak, ja z zupełnie innym pytaniem, Crawford pod koniec wyznaje: "zabiłem ich obydwoje jedną kulą", co miał na myśli, bo tak faktycznie nie było, ni mogło być, bo kulę z głowy jego żony wyciągnięto dopiero po jej śmierci a wtedy jej kochanek już nieżył.
może chodziło o to że nie zabił osobiście Nunally'ego, bo on popełnił samobójstwo.
moim zdaniem powiedział, że jednym nabojem - bo tak naprawdę użył tylko jednego - tego , którym zabił żonę, a efekt był taki, że oboje nie żyją :)
ok ale ciagle nie pasuje mi to ze skoro zabijl ja z pistoletu tego policjanta to kula w jej glowie takze byla z broni tego policjanta wiec nagle nie maja na nige zadnego dowodu a to ze znaelzli bron dowodzi tylko temu ze zabil ja policjant a jego tak zwane przyznanie sie do winy przy goslingu nie ma nic do rzeczy zwykla gadka szmatka tak ze i tak nie mogliby go skazac czy moze sie myle????
Po 1 wiadomo, że nie strzelał policjant bo go tam nie było - był w pracy.
Co do reszty Twojego pytania, to pamiętaj, że film się nie kończy stwierdzeniem- Crawford poszedł siedzieć. Oglądałem jakiś czas temu ale o ile dobrze pamiętam to Gosling kończy rozmowę z twierdzeniem " nowe dowody, nowy proces".
Kto wie, może znowu się wybronił, porażka Crawforda polega na tym, że myślał o tym jako sprawie która już się skończyła, a okazało się, że czeka go 2 proces. Jakby się potoczył to sprawa otwarta bo film się skończył.